Autor: Barbara Baranowska
Koronczarki wśród zwiedzających XV Targi Wołoskich Koronek i Rzemiosła
Valašské Meziříčí – Międzyrzecze Wołoskie, miasteczko w Czechach, do którego zmierzają w listopadzie twórcy i miłośnicy rękodzieła. W tym roku odbyły się tu 15 targi wołoskich koronek i wyrobów rzemieślniczych – ceramiki, patchworku, wyrobów z drewna, metalu… w Centralnej Szkole Zintegrowanej przy ul. Palacké. Stoiska rozłożone na trzech poziomach budynku przyciągnęły tłumy zwiedzających i kupujących, chociaż wejście na targi z biletami. My przeciskaliśmy się w tłumie do koronek klockowych, po drodze zachwycaliśmy się tak wieloma wyrobami, że trudno je nawet wymienić. Wśród wystawców znaleźliśmy też oferujących materiały i rozmaite akcesoria do wyrobu koronek, wzory koronek. Każdy mógł się zaopatrzyć w nici, kordonki, szydełka, ile starczyło koron czeskich. Poza tym dla każdego twórcy amatora to nieocenione źródło inspiracji. Pierwsze, co dziwi wchodzącego na czeskie targi rękodzieła to liczba zwiedzających świadcząca o popularności tego wydarzenia w miasteczku wielkości naszego Chrzanowa. Ta impreza jest tak popularna w regionie, że nie mogliśmy jej nie zobaczyć.
Wycieczka mogła się odbyć dzięki dotacji z funduszu sołeckiego, za co serdecznie dziękujemy.

MAMY TWÓRCĘ LUDOWEGO!
Miło nam podać wiadomość, że nasza koleżanka Pani Beata Jarema jest już oficjalnie twórcą ludowym. Tytuł ten przyznaje i przyjmuje w poczet członków Zarząd Główny Stowarzyszenia Twórców Ludowych w Lublinie, po kwalifikacji przez Sekcję Sztuki Ludowej Rady Naukowej stowarzyszenia. Organizacja działa od 1968 roku i przez swoje oddziały obejmuje zasięgiem cały kraj. Obecnie stowarzyszenie zrzesza 2200 twórców ze wszystkich dyscyplin i ze wszystkich regionów Polski. Kandydat wnioskujący o przyjęcie musi przedstawić dorobek twórczy w postaci prac, które są oceniane pod względem poziomu artystycznego i zgodności z tradycją. Oceniana jest również dokumentacja – potwierdzone uczestnictwo w konkursach, wystawach, dyplomy, nagrody oraz opinie różnych instytucji. Po weryfikacji, decyzją z dnia 21 września Pani Beata może używać zaszczytnego tytułu „twórca ludowy” i posługiwać się legitymacją stowarzyszenia. Cieszymy się z jej sukcesu i z jej aktywności w naszej grupie. Co tu dużo mówić – jesteśmy dumni.
Festiwal koronki w Bobowej – relacja z wyjazdu rudawskiej Grupy Rękodzielniczej „Koronczarki”
Dla koronki klockowej corocznie gmina Bobowa organizuje kilkudniowy festiwal, z konkursem, pokazami mody, prezentacjami wystawców z Polski i zagranicy. W tym roku nieco wcześniej, jak poprzednio festiwal trwał od 7-go do 9-go września. Wydarzenie jest świętem koronki klockowej, bo tu koronki uczą się również dzieci i koronka stała się znakiem gminy. Tu corocznie zjeżdżają twórcy ludowi z całej Europy. My szukaliśmy wśród stoisk przedstawicieli grupy z Krakowa, bo od dwóch lat w tej grupie pokazuje swoje prace uczestniczka również naszych warsztatów Beata Jarema. Jak, co roku grupa krakowska wyjechała z festiwalu z nagrodami, które otrzymały znane nam panie Jadwiga Węgorek i Małgorzata Grochola. Obydwie wielokrotnie już wcześniej nagradzane – mistrzyni i uczennica. Czy jeszcze ktoś z naszej grupy poza Beatą Jarema siądzie przy wałku i klockach? To się w przyszłości okaże, na razie co roku w Bobowej panie próbują robić koronkę na wstępnych warsztatach prowadzonych przez tutejsze mistrzynie.






Tym razem w drodze do Bobowej zwiedzaliśmy zamek w Nowym Wiśniczu.

Bardzo dziękujemy panu Sołtysowi Marcinowi Cieślakowi i Radzie Sołeckiej Rudawy za przekazane nam środki finansowe, z których częściowo pokryliśmy koszt podróży edukacyjnych. Niewątpliwie pomaga nam to w zdobywaniu nowych doświadczeń w sztuce ludowej, służy spotkaniom z twórcami, umożliwia zdobycie materiałów i wzorów.
Koronka koniakowska – relacja z wyjazdu do Koniakowa
12 sierpnia 2017 roku w ramach trwającego Festiwalu Koronki Koniakowskiej koronczarki zwiedzały w Koniakowie galerię Marii Gwarek miejsce znane jako Izba Pamięci Marii Gwarek – Muzeum Koronki. Zbiory, pamiątki zgromadziła tu Zuzanna Gwarek, synowa Marii. Zuzannie Gwarek zasłużonej rękodzielniczce poświęcono wystawę fotograficzną dokumentującą jej wkład w historię koronki koniakowskiej. Obecnie gospodarzem galerii jest przedstawicielka kolejnego pokolenia Urszula Rybka , córka Zuzanny. W miejscowej szkole jak zwykle przy tej okazji zaprezentowano największą na świecie serwetę.

Tu przygotowano również wystawę najstarszych koronek koniakowskich, które zachowały się w doskonałym stanie i zachwycają pięknymi, niepowtarzalnymi wzorami. O tym, kto wykonywał wzory i jakie w „rodzinnych” koronkach opowiadała jedna z najstarszych rękodzielniczek z Koniakowa. Po uroczystym otwarciu wystawy, przy kawie była chwila do rozmów z twórcami z Koniakowa, Krakowa, Tych, a nawet z Węgier.




Koniaków był głównym celem wyjazdu, ale nie jedynym. Po drodze, w Żywcu zwiedziliśmy zamek Habsburgów, w nim także zgromadzone zbiory etnograficzne.
Koronka brugijska na warsztatach grupy rękodzielniczej
Nazwa koronki pochodzi od belgijskiego miasta Brugia. Koronki były tu znane już w XVI wieku, wyrabiano je za pomocą drewnianych szpulek (z nawiniętą nitką), które odpowiednio ze sobą przeplatano. Dziś powiedzielibyśmy, że były wykonywane techniką klockową. Panie z Grupy Rękodzielniczej przy Bibliotece Publicznej w Rudawie podjęły naukę tej koronki techniką szydełkową, która nie wygląda tak, jak oryginalna brugijska, ale jest równie efektowna. Głównym elementem tej koronki jest taśma wykonana słupkami, która zamyka, łączy mniejsze motywy. Wychodzące spod szydełka „esy floresy, zawijasy, kółka” przypominają koronkę klockową. W kolejne czwartki sierpnia, pod okiem pani Małgorzaty Biały ze Stowarzyszenia LUD-ART powstawały na warsztatach w bibliotece pierwsze serwety z wzorami koronki brugijskiej.

You must be logged in to post a comment.